Bronisław Szeremeta Bronisław Szeremeta -
"Człowiek który przeżył..."
 
 
Strona główna
Tablica pamiątkowa
Ucieczka z łagru
Przeżyłem Spassk
Powroty do Lwowa
Pomogła mi wiara
ZWZ we Lwowie
Watażka
Kontakt
Księga Gości
Moje spotkania
 
WATAŻKA  

DECEPTIVE MEMOIRS  

Opracowanie na podstawie książek wydanych w języku ukraińskim:
- "Spohady nerostrilanoho" ("Wspomnienia nierozstrzelanego") Dymitra Kupiaka, Toronto 1991
- "Rozpłata" ("Rozrachunek") - Relacja z procesu sądowego opracowana przez Ł. Weretę
   i W. Czudowskiego, Wydawnictwo "Kamieniar", Lwów 1970

            Praca ta jest poświęcona wielkiemu Patriocie ukraińskiemu - Panu doktorowi Wiktorowi Poliszczukowi mieszkającemu w Toronto (Kanada), autorowi książki pt.: "HIRKA PRAWDA" ("Gorzka prawda") - zbrodniczość OUN-UPA, który odważył się odsłonić PRADWĘ o ideologii OUN-UPA, jej działaniu i skutkach, groźnych tak dla Ukrainy jak i dla Polski.

Przedmowa

            Opracowanie Bronisława Szeremety pt. "Watażka - jego zbrodnie i zakłamane wspomnienia", obejmuje okres nasilonych działań eksterminacyjnych nacjonalistów ukraińskich spod czerwono-czarnego sztandaru faszystowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i jej "siły zbrojnej" tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Okres ten to ostatni rok II wojny światowej obejmujący przełom 1944/45 r. W tym właśnie czasie, po masakrze Wołynia, zapłonęły polskie wioski w Małopolsce Wschodniej. Do "czystki etnicznej" przystąpiła UPA.
            Bohaterem (in minus) książki Bronisława Szeremety jest prowodyr oddziału (czoty) Służby Bezpieczeństwa (SB) OUN-UPA Dymitr Kupiak, obecnie mieszkaniec Toronto w Kanadzie. Była to postać tak daleko budząca grozę, że prosty lud ukraiński mówił o nim jako o "piekielniku" i niejeden upowiec także drżał przed Kupiakiem i chętnie widziałby go na szubienicy. Bojówki SB były najokrutniejszymi formacjami OUN-UPA rozprawiającymi się bezlitośnie także ze swoimi - nieprawomyślnymi Ukraińcami, czyli z tymi, którzy protestowali przeciwko zbrodniom dokonywanym na bezbronnej, cywilnej ludności polskiej.
            Pracę swoją autor oparł na przeżyciach własnych, na relacjach swojej kuzynki Weroniki Szeremety Furmanowicz - niedoszłej ofiary czoty Kupiaka, a także na opublikowanej w 1970 r. przez lwowską oficynę "Kamieniar" książce pt. "Rozpłata" ("Rozrachunek"), będącą dokładnym sprawozdaniem z procesu sądowego członków oddziału SB Kupiaka, który miał miejsce w Krasnem w 1969 r. Niestety, proces odbył się bez udziału głównego oskarżonego.
            Bezpośrednim jednak impulsem do napisania przez Bronisława Szeremetę pracy, była wydana w 1991 r. książka wspomnieniowa Dymitra Kupiaka pt. "Spohady nerozstrilanoho" ("Wspomnienia nierozstrzelanego"). W książce tej Dymitr Kupiak portretuje się jako nieskalany heros Ukrainy i bojownik o jej wolność. Swoją bojówkę zaś Kupiak prezentuje jako oddział ideowców, którym wszelki ekstremizm jest obcy. To, rzecz jasna, kłamstwo zostało zdemaskowane przez świadków, którzy zbrodnie Kupiakowych druhów oglądali na własne oczy. Zbrodnie te mają charakter udowodnionego ludobójstwa, które zgodnie z prawem międzynarodowym nie ulegają przedawnieniu. Nic zatem dziwnego, że Dymitr Kupiak, usiłuje swoje zbrodnie ukryć przed opinią publiczną. Kupiak głosi, że walczył o "samostijną Ukrainę" z obu okupantami; niemieckim i sowieckim; o rzeziach nie wspomina, a przecież to one stanowiły "środek i cel" walki o ową "samostijność". Prawda jest zupełnie inna niż ta przedstawiona przez Kupiaka, nie ma w niej miejsca na żadną walkę zbrojną, jest natomiast pełna, po brzegi, polskiej krwi, głównie dzieci, kobiet i starców. Nie brakuje w niej także krwi ukraińskich pobratymców, którzy odrzucali "metody walki" OUN-UPA i z jej rąk ponosili tylko jedną - karę śmierci. Hasłem Kupiaka jak i całej OUN było to, co powszechnie głosiła również SB: "Ukrainę można zbudować tylko terrorem zmuszając ludność do uległości i posłuszeństwa względem OUN, a także metodą depolonizacji oznaczającą totalną rzeź, jak za czasów Gonty i Żeleźniaka."
            Kupiak był jednym z wielu tysięcy mołojców wcielających w życie faszystowską ideologię i wypływające z niej założenia wypracowane przez OUN-UPA. Założenia te, zastosowane w praktyce dały bilans przerażający: 500 tys. Polaków, 300 tys. Żydów i 5 tys. Ukraińców! Zrabowany swoim ofiarom majątek (biżuteria, waluta obca) prowodyrzy OUN-UPA wywieźli za granicę. To dzięki temu Kupiak tak szybko "dorobił się" w Kanadzie. Zbił też na wychodźstwie inny "kapitał", stał się mianowicie symbolem banderowskiego ludobójstwa, tak, jak Iwan Demianiuk jest takim symbolem ze strony melnykowców.
            Obecny, polityczny stan rzeczy, chaos prawny w Polsce i na Ukrainie, pozwalają takim zbirom nie tylko cieszyć się wolnością, lecz także publicznie chełpić się wydumanymi sukcesami kreującymi ich na bohaterów Ukrainy. Kupiak dał dobry przykład, jak można bezkarnie przerzucać winę z banderowskiego kata na polską ofiarę i kpić sobie ze wszystkich wartości ogólnoludzkich. W rodzinne strony Kupiak nie miał odwagi zawitać, choć może to dziś zrobić bez przeszkód i obawy aresztowania. Być może, że po latach zaczyna gryźć go sumienie i parzą pokrwawione ręce, a powrót do Małopolski Wschodniej mógłby stać się szokiem trudnym do przeżycia. Być może, iż obawia się on i tego, że uczciwi ludzie znający zbrodnie jego i jego kompanów, nie podadzą mu ręki, odważniejsi naplują mu w twarz: najwięcej obawia się zemsty pozostałych przy życiu członków zamordowanych rodzin.
            Przypadek Kupiaka jest dobrym przyczynkiem do poznania prawdy o UPA oraz jej strasznej Służby Bezpieki. Stanowi także odpowiedź tym, którzy nie znając prawdy, sposób świętokradzki celowo usiłują stawiać znak równości między polską AK i ukraińską UPA. Jest jednocześnie ostrzeżeniem, że przemilczanie prawdy o ludobójczym charakterze ukraińskiego nazizmu panoszącego się przed półwieczem wyłącznie na obszarach kresowych II Rzeczypospolitej, może stać się pokusą do odrodzenia go w nowej skali - co niewątpliwie byłoby dramatem dla narodu polskiego i ukraińskiego.
Edward Prus
 

pełny tekst do pobrania tutaj (watazka.zip - 885 KB)
 


Copyright © 2003-2005: Jerzy ociec Lamprecht